Pierwsza połowa pierwszego w tym roku spotkania o ligowe punkty przypominała wzajemne badanie się obu ekip. Mogło się zacząć wyśmienicie dla niechanowian, którzy już w 5 minucie mogli wyjść na prowadzenie. Marcin Trojanowski minął wybiegającego z bramki Jędrzeja Woźniaka i kiedy wydawało się, że skieruje piłkę do pustej bramki, niemal jak spod ziemi wyrósł Bartłomiej Kowalski, który wybił ją spod nóg naszego pomocnika. Pierwszy kwadrans tego meczu należał do Pelikana, ale więcej okazji po naszej stronie nie odnotowaliśmy. Potem z minuty na minutę lepiej zaczęli radzić sobie warlubianie. W 20 minucie kąśliwym strzałem z rzutu wolnego popisał się Michał Zarembski i piłka przeleciała tuż nad poprzeczką bramki zielono-czarnych. W 31 minucie zaskakujący strzał sprzed pola karnego Pelikana oddał Jakub Bollin i sporo trudu ze skuteczną interwencją miał Patryk Łagodziński, ale ostatecznie udało się mu odbić piłkę na korner. Po centrze z rzutu rożnego, w naszym polu karnym powstało spore zamieszanie i w pewnym momencie było bardzo groźnie, jednak Daniel Ciach w odpowiedniej chwili wyjaśnił niebezpieczeństwo. W 34 minucie najlepszą sytuację w tym spotkaniu stworzyli sobie gracze Startu. Bartosz Czerwiński „urwał” się Tarasowi Maksymiwovi i znalazł się niemal sam na sam z Łagodzińskim. Na szczęście debiutujący w naszej bramce golkiper skrócił kąt pomocnikowi Startu i nogami odbił jego strzał na rzut rożny. Cztery minuty potem kapitalną okazję do zdobycia gola mieli goście. Znowu dalekim i nie do końca przemyślanym wybiegiem ze swojej bramki popisał się Woźniak, którego z narożnika pola karnego lobował Marcin Trojanowski. Niestety piłka po uderzeniu naszego gracza o centymetry minęła pustą bramkę gospodarzy i tym samym pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.
Druga połowa zaczęła się wyśmienicie dla Pelikana. Już w 47 minucie podopieczni Sławomira Majaka wyszli na prowadzenie. Najpierw z rzutu wolnego dośrodkował Krzysztof Wolkiewicz, piłkę wybił Piotr Żurek ale ta ponownie trafiła do pomocnika gości. Przy ponownej próbie dośrodkowania Łukasz Zagdański wygrał pojedynek główkowy i futbolówka spadła pod nogi Jacka Figaszewskiego, którego uderzenie zbyt krótko zablokował Żurek, a dopadł do niej Michał Steinke, który mocnym uderzeniem nie pozostawił miejscowym złudzeń i zielono-czarni cieszyli się z pierwszego ligowego gola w tym roku. Trzy minuty potem niesamowitą okazję do zdobycia drugiego gola miał Tomasz Bzdęga, jednak mając przed sobą pustą bramkę włożył w uderzenie za dużo siły i futbolówka przeleciała nad poprzeczką. W kolejnych fragmentach inicjatywa była po stronie niechanowian, którzy całkowicie panowali nad wydarzeniami na murawie. Gospodarze byli całkowicie bezradni i praktycznie w ogóle nie zagrozili bramce Patryka Łagodzińskiego. W 67 minucie bardzo ładna akcja Marcina Trojanowskiego i Krzysztofa Wolkiewicza, zakończyła się bardzo ładną bramką dla naszej drużyny. Ten drugi po ograniu jednego z defensorów Startu „złamał” w polu karnym do środka i precyzyjnym uderzeniem tuż przy słupku po raz drugi dał radość swoim kolegom z zespołu. Niespełna dziesięć minut potem było po meczu. Tym razem Wolkiewicz zrewanżował się Trojanowskiemu, a ten drugi z najbliższej odległości po raz trzeci posłał piłkę do siatki. W samej końcówce okazję do podwyższenia prowadzenia miał jeszcze Dawid Retlewski, ale jego uderzenie głową było minimalnie niecelne.
Ostatecznie sobotni mecz zakończył się wygraną Pelikana w stosunku 3:0 i trzeba dodać, że nie było to zwycięstwo przypadkowe. O zwycięstwie niechanowian zdecydowała dobra druga połowa, ale żeby nie było tak „różowo” to trzeba pamiętać, że okres od 20 do 40 minuty pierwszej części to wiele chaosu w wykonaniu zielono-czarnych co pokazuje, że nadal trzeba pracować nad poprawa stylu gry.
W kontekście sobotniej wygranej Pelikana cieszy jeszcze fakt, że trzy zdobyte punkty pozwoliły odrobić stratę do wszystkich trzech wyprzedzających nas zespołów. A już za tydzień szalenie atrakcyjnie zapowiadające się spotkanie z sąsiadem w tabeli tj. Sokołem Kleczew w Niechanowie.
Bramki: Michał Steinke (47), Krzysztof Wolkiewicz (67), Marcin Trojanowski (76) – dla Pelikana
Sędziowali: Łukasz Uciński, Dariusz Drozd, Damian Dorn (Bydgoszcz)
Widzów: 150
„Pelikan”: Patryk Łagodziński – Taras Maksymiv, Michał Steinke, Daniel Ciach, Bartosz Ciarkowski – Marcin Trojanowski (77 Damian Lenkieiwcz), Jacek Figaszewski, Mateusz Roszak (85 Dawid Przybyszewski), Tomasz Bzdęga, Krzysztof Wolkiewicz – Łukasz Zagdański (88 Dawid Retlewski)
„Start”: Jędrzej Woźniak – Jakub Binerowski, Bartłomiej Kowalski, Piotr Żurek, Tomasz Adamczyk – Michał Zarembski (61 Filip Jagielski), Jakub Bollin (70 Nikodem Manthey), Jakub Witucki, Łukasz Wenerski, Bartosz Czerwiński – Kamil Żylski (83 Nikodem Ceyer)
Żółte kartki: Damian Lenkiewicz (Pelikan)
Pelikan Niechanowo/foto SportGniezno.pl
Liczba komentarzy : 0