W niedzielne popołudnie do grodu Lecha przyjedzie niepokonany w tym roku zespół z Zaniemyśla, który po XXII kolejkach zajmuje siódme miejsce w klasyfikacji. Warto zaznaczyć, że Kłos w tegorocznych pojedynkach spisuje się bardzo dobrze zdobywając w sześciu meczach 10 punktów, czyli trzy mniej aniżeli biało-niebiescy. Ponadto nasz najbliższy rywal legitymuje się w tym roku najskuteczniejszą defensywą, która w rundzie wiosennej tylko trzykrotnie dała się zaskoczyć rywalom. W dodatku trzeba dodać, że w obecnym sezonie podopieczni Arkadiusza Marciniaka zdecydowanie lepiej radzi sobie w meczach wyjazdowych niż „domowych”. Zaniemyślanie przyjadą do Gniezna jednak nieco osłabieni, ponieważ za żółte kartki muszą pauzować Mateusz Pankowski i Marcin Typański. Dla równowagi wracają jednak po „kartkowych” pauzach dwa czołowi gracze tej drużyny czyli Witold Strojny i Paweł Skopek.
Natomiast dla gnieźnian będzie to okazja do podtrzymania zwycięskiej passy i dobrej dyspozycji. Niestety tradycją stało się, że trener Mariusz Bekas nie ma do dyspozycji swojego najsilniejszego składu. Tym razem do duetu etatowo kontuzjowanych Adama Koniecznego i Krzysztofa Jackowiaka najprawdopodobniej dołączy Jacek Kopaniarz.
Przypomnijmy, że w pierwszym meczu obu drużyn, na boisku w Zaniemyślu, mieszkowcy wygrali 3:0 po golach zdobytych przez Adama Koniecznego. Niedzielny rewanż rozpocznie się o godzinie 17.00, a jako arbiter główny poprowadzi go Marcin Stachowski z Poznania.
Mieszko Gniezno/ foto archiwum SportGniezno.pl
Liczba komentarzy : 0