Jeszcze niespełna dwa tygodnie temu podopieczni trenera Dariusza Rachwalskiego brali udział w halowych mistrzostwach Europy w Chorwacji, a już tydzień później rozpoczęli rywalizację w zdecydowanie odmiennych warunkach.
Polacy rozpoczęli zmagania w Maskacie od pewnego zwycięstwa nad reprezentacją Chile 4:0. Dwie bramki w tym spotkaniu zdobył Maksymilian Koperski, a po jednym trafieniu dołożyli Eryk Bembenek i Mikołaj Gumny. W drugim meczu Biało-Czerwoni zmierzyli się z Chińczykami. Reprezentacja Chin wyszła na prowadzenie już w 2. minucie. Polacy wielokrotnie mieli szanse na wyrównanie. Egzekwowali aż osiem karnych strzałów rożnych, jednak żadnego z tych stałych fragmentów gry nie zamienili na bramkę. W ciągu ostatnich pięciu minut gracze reprezentacji Chin trzykrotnie zostali ukarani żółtymi kartkami, a przy ostatniej takiej sytuacji na cztery sekundy do zakończenia spotkania podyktowany został również rzut karny dla Polaków. Wykorzystał go Gracjan Jarzyński i tym samym reprezentacja Polski zakończyła swoje drugie spotkanie wynikiem 1:1. Przed ostatnim meczem do awansu do półfinału turnieju Polakom wystarczał remis, jednak aby zająć pierwsze miejsce w grupie A musieli oni pokonać reprezentację Egiptu. W 11. minucie Egipcjanie wyszli na prowadzenie. W drugiej kwarcie Polacy egzekwowali dwa „krótkie rogi” i drugą z tych akcji wykorzystał Maksymilian Koperski doprowadzając do remisu. Na dwanaście minut przed końcem meczu Gracjan Jarzyński dał reprezentacji Polski prowadzenie. Otrzymując dokładne prostopadłe podanie pokonał chińskiego bramkarza w sytuacji "sam na sam". Na minutę przed końcem spotkania podyktowano krany strzał rożny dla Egipcjan, który w wyniku przewinień Polaków był powtarzany czterokrotnie. W ostatniej z tych akcji piłeczkę zmierzającą do bramki ciałem zatrzymał Jacek Kurowski, w wyniku czego podyktowany został rzut karny. Sprytnie wykorzystał go Ahmed Elganainina, który poczekał aż Mateusz Popiołkowski rzucił się w prawą stronę i delikatnie skierował piłkę do bramki tuż przy lewym słupki. Spotkanie zakończyło się więc remisem 2:2. W tej sytuacji Polacy zajęli drugie miejsce w grupie A i w sobotnim półfinale zmierzą się ze Szkotami, którzy zajęli pierwsze miejsce w grupie B. Drugą parę półfinalistów stanowią Egipt i USA.
Liczba komentarzy : 0