To nie był dobry weekend w rozgrywkach ligowych dla tenisistów stołowych Stelli Niechan.
Zespół pierwszoligowej drużyny kobiet przegrał zdecydowanie z faworyzowanym „ Chrobry” 0:10. Po raz kolejny okazało się, że granie meczu bezpośrednio po długiej podróży ze względów ekonomicznych nie pozwala na skuteczna grę i dobry wynik. Mecz bez historii. Zespół z Międzyzdrojów zdecydowanie dominował na stole. Nawet nasza liderka Paulina Nowacka nie mogła nawiązać skutecznej walki. Do końca rozgrywek zostały jeszcze trzy mecze. Kolejny mecz w 21 kwietnia w Inowrocławiu. A potem prawdopodobnie mecze barażowe o utrzymanie się w gronie zespołów pierwszoligowych.
Bardzo zacięty był natomiast mecz barażowy Play Off w hali GOSiR-u drużyny mężczyzn z KS KTS Stargard. Nasza drużyna , najmłodsza w rozgrywkach zajmując trzecie miejsce w sezonie zasadniczym drugiej ligi awansowała do tych baraży. Niestety nie mógł w tym meczu zagrać lider drużyny – Jakub Różak, który nie otrzymał przepustki z wojska gdzie odbywa służbę. Tak więc, mimo, że doświadczona drużyna gości była faworytem, to jeszcze gospodarzy przystępowali mocno osłabieni. W pierwszych grach Dawid Balcerzak przegrywał już 0:2 w setach z Radoslawm Bortnowskim, jednak dzięki waleczności wygrywa 3:2. Jednocześnie na drugim stole Dariusz Sałamaszek z kolei prowadzi 2:0 w setach z bardzo doświadczonym Arturem Sawochem, ale po niezwykle długim meczu przegrywa w piątym secie 12:14. Potem Filip Kujawa ulega Tomaszowi Kępowiczowi 1:3, a Rafał Kujawa zastępujący Jakuba Różaka przegrywa z Tomaszem Lubikiem 1:3 w ostatnim secie 12;14. Po grach deblowych goście powiększają przewagę do 5:1. W kolejnych grach Dawid Balcerzak prowadził 1:0 i 10:8 jednak przegrywa, na drugim stole Dariusz Sałamaszek prowadzi 2:1 w setach, a w piątym 9:6. Niestety dosłownie szczęście w końcówce uśmiechnęło się Libika. Filip Kujawa wygrywa 3:1 Bortnowskim. Rafał Kujawa prowadził 2:1 z Arturem Sawochem, ale również nie wytrzymał końcówki. Goście wygrali 8;2. Mecz nie był ładnym widowiskiem z powodu specyficznej, destrukcyjnej gry zawodników gości. Realnie wynik mógł być odwrotny. Zupełnie odmienny przebieg mógł mieć mecz, gdyby zagrał Jakub Różak. Za dwa tygodnie rewanż w Stargardzie.
Tadeusz Nowak/ foto archiwum SportGniezno