Pierwszy kwadrans wskazywał na wyraźną przewagę gości. Pogoń praktycznie nie zagroziła bramce Macieja Gostomskiego, ale kiedy w 15. minucie prawym skrzydłem popędził Sebastian Rudol i dokładnie zagrał w pole karne do Marcina Robaka, ten mimo próby oporu ze strony Huberta z Wołąkiewicza umieścił piłkę w bramce. Reżyserem gry ofensywnej gospodarzy był pozyskany z krakowskiej Wisły Patryk Małecki, ale to nie on stał się bohaterem spotkania. Po kolejnym kwadransie było już 2:0. Tym razem ładną wrzutką z prawego skrzydła popisał się Japończyk Takafumi Akahoshi, a Marcin Robak przy biernej postawie obrońców Lecha po raz drugi wpisał się na listę strzelców. W 39. minucie zawodnik Pogoni wykorzystując rzut karny skompletował hat tricka. „Jedenastka” została podyktowana w dość kontrowersyjnych okolicznościach po faulu Huberta Wołąkiewicza na Mateuszu Lewandowskim. O ile w ogóle można było mówić o złamaniu przepisów przez kapitana Lecha, to decyzja arbitra była wyraźnie spóźniona, a żółtą kartką początkowo ukarany został niebiorący udziału w akcji Tomasz Kędziora. Kiedy wydawało się, że goście stopniowo przejmują inicjatywę i jeszcze przed przerwą zdołają zmniejszyć rozmiary porażki, w 44. minucie szybki kontratak przeprowadzili Takafumi Akohoshi i Takuya Murayama, zagrywając ostatecznie do Marcina Robaka, który ładnym strzałem głową ustalił wynik pierwszej połowy na 4:0. Cztery bramki zdobyte przez zawodnika Pogoni w ciągu niespełna pół godziny robiły wrażenie, ale jak się później okazało nie było to ostatnie zdanie szczecińskiego napastnika. Po przerwie Lech zagrał już jednak zdecydowanie lepiej. Podopieczni trenera Mariusza Rumaka stworzyli kilka dogodnych do zdobycia bramek sytuacji, ale wykorzystali tylko jedną. W 57. minucie z lewego skrzydła w pole karne dośrodkował Gergo Lovrencsics. Uderzenie Kaspera Hamalainena sparował Radosław Janukiewicz, ale dobitka wprowadzonego na początku drugiej połowy Dawida Kownackiego znalazła drogę do bramki. Tym samym młody poznański zawodnik zdobył pierwszego gola w rozgrywkach T-Mobile Ekstraklasy. Szkoda tylko, że w tak smutnych okolicznościach, bo kolejne akcje Lecha nie poprawiły rezultatu, a w 73. minucie Marcin Robak pogrążył faworyzowanych rywali zdobywając strzałem głową, po dośrodkowaniu Murayamy, piątego gola w tym spotkaniu i ustalając wynik meczu na 5:1.
Pogoń Szczecin - Lech Poznań 5:1 (4:0)
Bramki:
Pogoń - Marcin Robak - 5 (15’, 31’, 39’, 44’, 73’)
Lech - Dawid Kownacki - 1 (57’)
Składy:
Pogoń: Radosław Janukiewicz, Sebastian Rudol, Hernani, Wojciech Golla (77. Abdoul Ouedraogo), Mateusz Lewandowski, Patryk Małecki, Maksymilian Rogalski (61. Pavle Popara), Bartosz Ława, Takafumi Akahoshi, Takuya Murayama (55. Jakub Bąk), Marcin Robak.
Lech: Maciej Gostomski, Tomasz Kędziora (46. Mateusz Możdżeń), Hubert Wołąkiewicz, Marcin Kamiński, Luis Henriquez, Szymon Pawłowski (77. Dariusz Formella), Dimitrije Injac, Łukasz Trałka, Daylon Claasen (46. Dawid Kownacki), Gergo Lovrencsics, Kasper Hamalainen.
Sędziował Paweł Gil z Lublina. Widzów około 12 000.
Radosław Kossakowski/foto archiwum
Liczba komentarzy : 0