W ostatnim czasie koszykarki TS Basket Gniezno dość przeciętnie radzą sobie w rozgrywkach ligi U17. Mimo że udało im się wygrać z faworyzowanym MUKS-em Poznań to pozostałe mecze kończyły się porażkami gnieźnianek. Gdzie tkwi problem zespołu i czy wg Pana ten sezon jest jeszcze do uratowania?
-Też nas trochę martwią jedno lub kilkupunktowe porażki z Ostrowem i Białogardem. Dziewczęta jednak są nieobliczalne i poradziły sobie z MUKS-em Poznań. Trzeba jednak pamiętać, że dla nas docelowym zadaniem są rozgrywki sezonu 2022/23 i głównie z myślą o tym teraz pracujemy. Nie zapominajmy też, że dziewczyny są o rok, 2 lub nawet 3 lata młodsze, a i nie w każdym meczu mieliśmy pełen skład.
Jak wygląda na dzień dzisiejszy sytuacja kadrowa Basketek? Czy póki co wszystkie dziewczyny są gotowe do gry w najbliższych meczach ligowych?
-W dobie pandemii bywa, że część składu jest na kwarantannie lub nawet choruje na COViD-19. Nie mamy na dziś (odpukać) większych problemów z urazami. Zdarzają się jedynie drobne sprawy.
Jakie cele są stawiane przed gnieźnieńskim zespołem w obecnym roku? Czy obecna drużyna Basketek wystąpi w lipcowym Międzynarodowym Turnieju Koszykówki Gniezno 2022?
-Ten sezon, jak już powiedziałem wcześniej, przeznaczony jest na dobre przygotowanie do rozgrywek WZKosz, które rozpoczną się na początku października. Cel stawiany przed drużyną jest jasny – awans do rozgrywek centralnych. Przypomnę, że te dziewczęta miały już okazję awansować 2 lata temu, ale ze względu na pandemię rozgrywki zostały odwołane. Oczywistą sprawą jest to, że skoro organizujemy 19. Międzynarodowy Turniej Koszykówki to weźmiemy w nim udział – bronimy przecież tytułu mistrzowskiego z 2021 roku.
Jak chciałby Pan zachęcić młode dziewczęta zaczynające swoją przygodę ze sportem, że warto wstąpić w szeregi TS Basket Gniezno?
-Każda aktywność sportowa jest czymś wspaniałym – przede wszystkim najważniejszy jest aspekt zdrowotny, wychowawczy. Jako klub od niemal 30 lat funkcjonujemy, wśród wychowanek mamy zarówno reprezentantki Polski jak i zawodniczki ekstraklasy. Te sukcesy jak najbardziej cieszą, ale nie determinują naszych poczynań – najważniejsza jest radość dzieci. Mamy dziewczynki klas 1 -5 które z zapałem trenują i w sierpniu pojadą razem ze starszymi koleżankami na obóz do Zbąszynia.
Dziękuję za rozmowę.
Dziękuję również.
Liczba komentarzy : 0