W sobotę 8 października podopieczni spółki trenerskiej Czesław Jakołcewicz – Przemysław Urbaniak, w ramach IX kolejki ligowej trwającego sezonu 2016/2017 podejmowali na własnym boisku przy ulicy Strumykowej w Gnieźnie i przed własną publicznością zespół Wełny Rogoźno.
Mimo że faworytem tej potyczki piłkarskiej jeszcze przed rozpoczęciem spotkania byli gnieźnianie z tytułu zajmowanego pierwszego miejsca w ligowej tabeli. Jak również zwycięstwa, które mieszkowcy zapisali już w obecnym sezonie nad zespołem z Rogoźna, wyeliminowując Wełnę z dalszego udziału w Pucharze Polski Szczebla okręgu poznańskiego, kiedy to pokonali sobotniego swojego rywala na własnym ternie w dniu 28 września w 1/32 finału w stosunku 4:0. To kolejne zwycięstwo w ligowych rozgrywkach piłkarzom z Pierwszej Stolicy Polski, z siódmą ekipą poznańskiej okręgówki wcale nie przyszło łatwo. Sobotni mecz zakończył się wprawdzie wygraną Mieszka Gniezno w stosunku 3:1, jednakże komplet trzech punktów, biało-niebiescy zapewnili sobie dopiero w końcowych minutach spotkania. Przechodząc jednak do tego co działo się w sobotnie popołudnie na boisku przy ulicy Strumykowej w meczu pomiędzy miejscowym Mieszkiem a Wełną Rogoźno. To gnieźnianie mecz rozpoczęli w swoim stylu od wysokiego pressingu nad swoim rywalem. Już w 5 minucie groźnie zrobiło się pod bramką przyjezdnych. Rzut rożny wykonywał Filip Kruczyński a piłkę głową do bramki gości skierował z 8 metra Adam Konieczny. Gnieźnianie nie wyszli jednak na prowadzenie po tej akcji gdyż piłkę zmierzającą do bramki przyjezdnych zdołał zatrzymał tuż przed linią bramkową jeden z obrońców Rogoźna. Po tej akcji mieszkowcy mieli jeszcze kilka dogodnych okazji do pokonania golkipera gości Dominika Pokrzyńskiego jednak ich próby zakończyły się fiaskiem. Tak było w 20 minucie kiedy to po faulu na Filipie Kruczyńskim i wrzutce w pole karne gości piłki przez samego poszkodowanego futbolówkę w bramce Rogoźna, próbował ulokować z 8. metra Marcin Nowak. Ta sztuka pomocnikowi Mieszka Gniezno, nie udała się gdyż piłka minęła lewy słupek bramki gości. Minutę później dwójkową akcje po szybkiej kontrze całej drużyny biało-niebieskich w polu karnym gości zainicjował Adam Konieczny, który w pełnym biegu odegrał piłkę do Filipa Kruczyńskigo. Popularny ,,Fifi” ponownie dograł piłkę do Koniecznego a ten z bliskiej odległości, próbował zaskoczyć golkipera gości. Próba ,,Koniasa” spełzła na niczym gdyż dobrze ustawiony w bramce golkiper Rogoźna zdołał wybronić strzał napastnika Mieszka Gniezno. Piłkarze z grodu Lecha na prowadzenie jednobramkowe wyszli dopiero w 25 minucie pierwszej połowy. Rzut wolny egzekwował z odległości 20. metrów od bramki gości Filip Kruczyński a piłkę do bramki swojego rywala celnym uderzeniem z 11. metra skierował głową Wojciech Gąsiorowski. Mimo jeszcze kilku dogodnych sytuacji strzeleckich do podwyższenia prowadzenia, które mieli jeszcze mieszkowcy w pierwszej części meczu wynik do końca nie uległ już zmianie. I biało-niebiescy schodzili do szatni prowadząc 1:0 chociaż przy niemocy strzeleckiej rogoźnian i mnóstwa zmarnowanych sytuacji podbramkowych mogli oni prowadzić co najmniej różnicą aż trzech goli.
Tak dobra gra w pierwszej połowie podopiecznych spółki trenerskiej Czesław Jzakołcewicz – Przemysław Urbaniak, i mnóstwo stworzonych sobie sytuacji strzeleckich przez gnieźnian zapowiadało że druga część meczu nie będzie gorsza w ich wykonaniu a zdobycie kolejnych goli było kwestią czasu. Od pierwszych minut drugiej połowy podobnie jak to było w pierwszej części meczu mieszkowcy ruszyli do zdecydowanego ataku na bramkę swojego rywal i mimo kilu sytuacji strzeleckich do podwyższenia prowadzenia to nie oni lecz przy zaskoczeniu sztabu szkoleniowego Mieszka Gniezno, to ich rywale cieszyli się z zdobytego gola. W 67 minucie goście doprowadzili do wyrównania stanu meczu 1:1. Zasłoniętego kompletnie golkipera Mieszka Gniezno – Patryka Szafrana, płaskim strzałem lokując piłkę w dolny prawy róg jego bramki pokonał w zespole z Rogoźna – Norbert Jabłoński. Po straconej bramce i kilku zmianach wprowadzonych w wyjściowym składzie Mieszka Gniezno, których dokonał sztab szkoleniowy biało-niebieskich. Mieszkowcy z zdwojoną determinacją ruszyli na bramkę swojego rywala przeprowadzając atak za atakiem. Taka konsekwentna gra biało-niebieskich przyniosła efekt w postaci zdobytej drugiej bramki w 80 minucie a co za tym idzie odzyskania ponownego prowadzenia w meczu nad swoim rywalem 2:1. Gola na swoim koncie zapisał Tomasz Kaźmierczak, pokonując golkipera gości po wrzutce piłki w pole karne gości przez Karola Purola uderzeniem z głowy z 1. metra. W 86 minucie został ustalony końcowy wynik meczu na 3:1 dla Mieszka Gniezno. Piłkę w pole karne Rogoźna zagrał Tomasz Kaźmierczak a futbolówkę do bramki gości z najbliższej odległości wpakował Maciej Białas. Wynik do końca meczu nie uległ już zmianie i Mieszko Gniezno zainkasowało na swoim koncie siódmy komplet trzech punktów przy jednym remisie w trwającym sezonie 2016/2017.
Skład Mieszka Gniezno: Patryk Szafran, Karol Purol, Łukasz Mokrzycki, Krzysztof Jackowiak, Michał Wiśniewski (70’ Damian Garstka), Mikołaj Zawadka, Filip Kruczyński (84’ Maciej Białas), Adam Konieczny, Marcin Nowak (68’ Tomasz Kaźmierczak), Wojciech Gąsiorowski (75’ Patryk Kryszak)
Następne spotkanie mistrzowskie Mieszko Gniezno, rozegra również na własnym trenie podejmując w sobotę 15 października o godzinie 15.00 zespół Wiary Lecha Poznań.
Roman Strugalski+ foto