Gnieźnianie w pełni zrewanżować się drużynie Sparty Obornik, za porażkę jaką zespół prowadzony przez Mikołaja Tarczyńskiego, odnotował w pierwszym spotkaniu jesienią 2014 na terenie sobotniego rywala przegrywając wtedy z nim w stosunku 2:0. Takim samym wynikiem lecz na korzyść piłkarzy z Pierwszej Stolicy Polski, zakończyła się sobotnia potyczka rewanżowa na ich trenie.
Przechodząc jednak do samego spotkania bezpośrednich sąsiadów z ligowej tabeli gdyż Mieszko Gniezno, przed sobotnim spotkaniem plasowało się na jedenastym miejscu a Sparta Obornika zajmowała dziesiąta pozycje. To gnieźnianie mecz rozpoczęli w swoim stylu od zdecydowanych ataków na bramkę swojego przeciwnika. Już w 3 minucie meczu od gwizdka sędziego rozpoczynającego ten mecz Łukasza Słomki, gnieźnianie groźnie zagrozili bramce obornickiej. Kamil Chopcia dograł z lewej strony boiska piłkę w pole karne do Michała Góralskiego, a ten próbował strzałem z 8 metra zaskoczyć bramkarza gości. Próba Góralskiego jednak nie przyniosła efektu w postaci bramki gdyż golkiper gości Jacek Wosicki był na posterunku broniąc strzał popularnego ,,Górala”. Goście na tą akcję w wykonaniu gnieźnian z pierwszych minut spotkania odpowiedzieli dopiero w 14 oraz 18 minucie. W obu przypadkach futbolówka po strzałach najpierw z 16. metra w wykonaniu Mikołaja Michałowskiego a następnie po uderzeni piłki z 11. metra w wykonaniu Roberta Sołowieja minęła prawy słupek bramki gnieźnieńskiej strzeżonej tego dnia przez Patryka Szafrana. Jedyny gol w pierwszych czterdziestu pięciu minutach i to na korzyść biało-niebieskich, po którym podopieczni Mikołaja Tarczyńskiego objęli prowadzenie 1:0 nad swoim sobotnim rywalem został zdobyty w 38 minucie. Po dograniu piłki tuż przed linią kończącą boisko w wykonaniu Łukasza Mokrzyckiego w pole karne gości, piłkę na 6 metrze przejął Dawid Urbaniak. Obrońca gnieźnieński długo nie zastanawiając się posłał futbolówkę w stronę bramki obornickiej a ta pośród gąszczu nóg znalazła drogę do bramki.
Jeszcze przed zejściem do szatni gnieźnianie mogli zdobyć drugiego gola. W 45 minucie piłkę w pole karne gości dograł Hubert Nowak a Michał Góralski, próbował uderzeniem z głowy z 8.metra umieścić ją w bramce przyjezdnych. Na posterunku w tej sytuacji był jednak Jacek Wosiński golkiper z Obornik broniąc strzał w wykonaniu Góralskiego.
Po zmianie stron przez większość drugiej połowy obie drużyny nie stworzyły sobie stu procentowych sytuacji strzeleckich do zdobycia gola a takowe jeśli były to były oddanymi niecelnymi strzałami w wykonaniu piłkarzy obu drużyn na jedną jak i drugą bramkę. Dopiero w doliczonym czasie gry w 92 minucie padała druga bramka dla gnieźnian, którą biało-niebiescy ustalili końcowy wynik meczu na 2:0. Autorem gola na wagę zwycięstwa i trzech punktów w ligowej tabeli okazał się w zespole Mieszka Gniezno, wprowadzony do gry w 71 minucie Marcin Nowak za Michała Góralskiego. Pomocnik Mieszka Gniezno, golkipera gości pokonał celnym strzałem z 16. metra dobijając piłkę po wcześniejszej indywidualnej akcji zakończonej strzałem w wykonaniu Krzysztofa Jackowiaka i obronie bramkarza oborniczan Jacka Wosickiego.
Następne spotkanie Mieszko Gniezno, rozegra już w najbliższy czwartek 4 czerwca na wyjeździe w Przyprostyni gdzie o godzinie 17.00 będzie podejmowane przez zespół miejscowego Płomienia.
Skład Mieszka Gniezno: Patryk Szafran, Michał Góralski (71’Marcin Nowak), Krzysztof Jackowiak, Łukasz Mokrzycki, Robert Pepliński, Dawid Urbaniak, Patryk Pawłowski, Kamil Chopcia, Wojciech Gąsiorowski, Hubert Nowak, Karol Karasiewicz.
Roman Strugalski + foto
Liczba komentarzy : 0