Przez półtora roku udało nam się ją utrzymywać w bardzo dobrej formie. Na początku rozgrywek w przyszłym roku gramy z taką częstotliwością, że szanse na jej dalsze przetrwanie byłyby znikome. Na chwilę obecną prognozy pogody na okres do zakończenia prac są obiecujące, i zanosi się na to, że cały proces przebiegnie sprawnie i bez zakłóceń." - mówi opiekun murawy INEA Stadionu, Grzegorz Szulczyński.
Rozważano dwa terminy wymiany murawy: albo na wiosnę, już po wznowieniu rozgrywek T-Mobile Ekstraklasy, albo jeszcze w grudniu, ale już po meczu z Wisłą Kraków. "Mając na uwadze ostatnią zimę spodziewamy się, że w lutym i marcu żadna plantacja nie byłaby w stanie dostarczyć nam trawy. Ponadto murawa, którą mieliśmy teraz, w lutym uznalibyśmy pewnie za bardzo dobrą. Po zimie prawdopodobnie wyglądałaby katastrofalnie" - mówi greenkeeper. "Dużo trudniej byłoby wymieniać murawę w późniejszej części zimy, wiązałoby się to z większym ryzykiem.
Biuro Prasowe KKS Lech Poznań
Liczba komentarzy : 0