Zespół Czarnych Czerniejewo zmierzył się w nim z drużyną Marbud Team Jutrosin. Zespół z Jutrosina to zdobywca Pucharu Polski WZPN w minionym sezonie i druga drużyna rozgrywek III ligi w grupie wielkopolskiej. Goście byli faworytami tego spotkania, ale to gospodarze niemal od początku meczu przeważali. Już w 5. minucie szybki kontratak gospodarzy zakończył celnym strzałem z prawego skrzydła Mariusz Sawicki. Minutę później było już 2:0. Dokładne podanie od Kacpra Gomólskiego na lewe skrzydło wykorzystał Dominik Jabkiewicz. Chwilę później Czarni mieli szansę na trzecią bramkę, ale Patryk Malinger trafił tylko w słupek bramki rywali. Podobnie było w 8. minucie kiedy to strzelając z prawego skrzydła w słupek trafił Kacper Gomólski. W 11. minucie kontaktowego gola dla drużyny gości zdobył po dwójkowej akcji Filip Pinkowski. Cztery minuty później wyrównał Mateusz Wachowiak, ale Czarni szybko ponownie objęli prowadzenie. Po zagraniu Dominika Jabkiewicza z prawego skrzydła piłkę do własnej bramki skierował Dominik Snela. Po szesnastu minutach gry obie drużyny miały już po pięć fauli. W 18. minucie szóste przewinienie popełnili gospodarze, ale egzekwujący przedłużony rzut karny Mateusz Wachowiak nie zdołał pokonać Patryka Budzyńśkiego. Minutę później szansę mieli gospodarze, ale strzał z dziesiątego metra Jakuba Cierpiszewskiego obronił Jakub Poślednik. W ostatniej minucie pierwszej połowy czwartego gola dla Czarnych zdobył Patryk Jarzyński ustalając wynik do przerwy na 4:2.
Po zmianie stron grający trener drużyny gospodarzy podwyższył na 5:2. Mariusz Sawicki wyłuskał piłkę rywalom w ich strefie obronnej i w sytuacji sam na sam pokonał Mateusza Wroneckiego. W 28. minucie trzecią bramkę dla drużyny gości zdobył Mateusz Wachowiak, a cztery minuty później kontaktowego gola strzelił Maciej Wachowiak. W 35. minucie Kacper Gomólski trafił w słupek, a kontratak gości zatrzymał faulem Patryk Malinger. Kapitan gospodarzy otrzymał drugą żółtą a w konsekwencji czerwoną kartkę i gospodarze przez dwie minuty grali w osłabieniu. Zdołali jednak przetrzymać napór gości bez straty gola. Na dwie minuty przed zakończeniem spotkania goście zdecydowali się na manewr zastępownia bramkarza piątym zawodnikiem. Nie zdołali jednak odrobić strat, a w końcówce gospodarze powiększyli jeszcze przewagę dzięki trafieniom Dominika Jabkiewicza i Jakub Cierpiszewski i mecz zakończył się wygraną Czarnych 7:4.
Radosław Kossakowski + foto
Liczba komentarzy : 0