Poznanianie dość pechowo rozpoczęli to spotkanie. Mimo optycznej przewagi nie zdołali zdobyć bramki, a tymczasem w 15. minucie, po strzale głową Cilliana Sheridana w polu karnym piłka odbiła się od ręki Lubomira Satki i goście stanęli przed szansą objęcia prowadzenia. Rzut karny pewnie wykorzystał Mateusz Szwoch i było 0:1. Jedenaście minut później bliski wyrównania był Pedro Tiba, ale jego silny strzał z narożnika pola karnego na lewym skrzydle obronił, popisując się ładną paradą, Krzysztof Kamiński. Bardzo emocjonująca była końcówka pierwszej połowy. W 44. minucie po dośrodkowaniu ż rzutu rożnego z piątego metra głową uderzył Damian Zbozień, ale piłkę z linii bramkowej wybił Mikael Ishak. Już w doliczonym czasie gry sprzed pola karnego uderzył Dani Ramirez. Tor lotu piłki zmienił Mikael Ishak, ale futbolówka trafiła tylko w słupek bramki gości. Do przerwy było zatem 0:1. Po zmianie stron poznanianie nadal przeważali. W 57. minucie Pedro Tiba przedarł się lewym skrzydłem w pole karne i naciskany przez dwóch obrońców podał piłkę na środek do Mikaela Ishaka, który płaskim uderzeniem w kierunku dalszego słupka pokonał Krzysztofa Kamińskiego. Jedenaście minut później gospodarze objęli prowadzenie. Jakub Moder zagrał z lewego skrzydła z około czterdziestu metrów górą do Jakuba Kamińskiego który uderzając głową niemal z punktu wyznaczającego rzut karny przelobował bramkarza Wisły. Kiedy wydawało się, że poznanianie utrzymają jednobramkowe prowadzenie, a może nawet je powiększą pozornie niegroźna akcja gości zakończyła się faulem Roberta Gumnego na Torgilu Gjertsenie. Rzut karny tym razem wykorzystał Patryk Tuszyński ustalając wynik meczu na 2:2.
Lech Poznań – Wisła Płock 2:2 (0:1)
Bramki:
Lech – Mikael Ishak – 1 (57’), Jakub Kamiński – 1 (68’)
Wisła – Mateusz Szwoch (16’- k.), Patryk Tuszyński (88’- k.)
Sędziował Tomasz Kwiatkowski z Warszawy
Widzów - 8226
Radosław Kossakowski/foto Adam Jastrzębowski
Liczba komentarzy : 0