Początek spotkania był wyrównany, ale pod koniec pierwszej połowy lechici objęli prowadzenie. Dani Ramirez delikatną podbitką sprzed pola karnego za linię obrony podał piłkę do Pedro Tiby, który znalazł się w sytuacji „sam na sam” i pokonał bramkarza gospodarzy. Do przerwy było więc 0:1, a dwie minuty po zmianie stron poznanianie podwyższyli prowadzenie. Tym razem Tiba wystąpił w roli asystenta zagrywając prostopadle do wbiegającego w pole karne Mikaela Ishaka. Ten znajdując się w sytuacji „sam na sam” z bramkarzem Apollonu uprzedził interwencję wybiegającego na przedpole Dimitrisa Dimitroju kierując piłkę do bramki gospodarzy. W 58. minucie było już 0:3. Lechici przeprowadzili szybki kontratak. Dani Ramirez odegrał piłkę ze środka boiska na lewą stronę do Jakuba Kamińskiego, który w pełnym biegu przekraczając linię pola karnego uderzył precyzyjnie między nogami wybiegającego na przedpole bramkarza Apollonu. Po zdobyciu przez poznanian trzeciego gola tempo meczu nieco siadło, ale w końcówce lechici jeszcze dobili rywali. Najpierw w 81. minucie po wymianie kilku podań w ataku pozycyjnym Lecha Jan Sykora stojąc na linii pola karnego uderzył z półobrotu posyłając piłkę tuż obok prawego słupka do bramki gospodarzy. Już w doliczonym czasie gry Pedro Tiba niejako klamrą spiął swój występ zdobywając drugiego gola w tym spotkaniu. Portugalczyk minął zwodem dwóch obrońców i bramkarza Appolonu, a kierując piłkę do bramki z piątego metra ustalił wynik spotkania na 0:5. Imponująca wygrana na Cyprze sprawiła, że lechici awansowali do 4. rundy eliminacji Ligi Europy.
Radosław Kossakowski/foto Przemysław Szyszka
Liczba komentarzy : 0