W pierwszej połowie więcej było piłkarskich szachów niż widowiskowej gry, a groźny strzał tylko jeden. W 35. minucie tuż zza linii pola karnego uderzył silnie Jakub Kamiński, ale Vladan Kovacević nie miał większych problemów z obroną. Do przerwy był remis bezbramkowy, a po zmianie stron pierwszą groźną akcję przeprowadzili goście i to od razu z dobrym skutkiem. Z prawego skrzydła w kierunku dalszego słupka zacentrował Frano Tudor, a tam na piątym metrze wyskoczył wysoko ponad obrońców Ivi Lopez i strzałem głową pokonał Filipa Bednarka. Po utracie gola Lech wreszcie zaczął zdecydowanie atakować walcząc do końca choćby o remis, ale strzały Jakuba Kamińskiego, Dawida Kownackiego, Pedra Rebocho, czy Mikaela Ishaka były w większości niecelne lub bronił je Vladan Kovacević. Lech przegrał ostatecznie z Rakowem 0:1 i spadł na trzecią pozycję w ligowej tabeli.
Lech Poznań – Raków Częstochowa 0:1 (0:0)
Bramka:
Raków – Ivi Lopez - 1 (49’)
Radosław Kossakowski/foto Przemysław Szyszka
Liczba komentarzy : 0