Początek spotkania należał jednak do gości. Już w 8. minucie silny strzał w pełnym biegu z ponad 20 metrów oddał Micha Mak, ale piękną paradą popisał się Jasmin Burić. Sześć minut później to Lech miał szansę na gola, ale Christian Gytkjaer po dobrym dośrodkowaniu z lewego skrzydła posłał piłkę głową z piątego metra wysoko ponad poprzeczką bramki gości. W 35. minucie poznanianie przeprowadzili ładną akcję prawym skrzydłem. W jej końcówce wymiana podań między Christianem Gytkjaerem i Darko Jevticiem zakończona została wbiegnięciem Szwajcara w pole karne i ładnym uderzeniem, po którym piłka poszybowała minimalnie nad poprzeczką bramki Lechii. W końcówce pierwszej połowy bliscy szczęścia byli goście. Piłkę z lewego skrzydła dośrodkowywał Filip Mladenović. Otarła się ona o głowę Roberta Gumnego i… trafiła w poprzeczkę bramki Lecha. Do przerwy przy Bułgarskiej nie było zatem bramek. Po zmianie stron szczęście uśmiechnęło się za to do gospodarzy. Po zagraniu Kamila Jóźwiaka niemal z linii końcowej boiska na szesnasty metr z pierwszej piłki uderzył Piotr Tomasik. Uderzył niezbyt czysto, i niecelnie, ale interweniujący Błażej Augustyn pechowo, czubkiem buta skierował futbolówkę do własnej bramki. Goście nie załamali się jednak i w 71. minucie doprowadzili do remisu. Idealne dośrodkowanie z lewego skrzydła Filipa Mladenovicia wykorzystał Michał Mak uderzając z pierwszej piłki wolejem w okienko bramki Jasmina Buricia, który mimo, że wyciągnął się jak struna nie zdołał sięgnąć futbolówki. Kiedy wydawało się, że przy Bułgarskiej padnie remis, już w doliczonym czasie zadał decydujący cios. Lechici w pobliżu linii środkowej przerwali nieudany kontratak gości i sami ruszyli do ofensywy. Kluczowym okazało się prostopadłe zagranie Krzysztofa Kołodzieja do wbiegającego w pole karne Darko Jevticia, który w sytuacji „sam na sam” sprytnym podbiciem piłki pokonał interweniującego nisko Zalatana Alomerovicia. Mecz zakończył się więc zwycięstwem Lecha 2:1, co oznacza, że Lechia straciła szansę na mistrzostwo Polski. Mimo wygranej Kolejorz pozostał na siódmym miejscu w ligowej tabeli, ale z pewnością godnie pożegnał się z własną publicznością.
Lech Poznań - Lechia Gdańsk 2:1 (0:0)
Bramki:
Lech - Błażej Augustyn - 1 (59’- sam.), Darko Jevtić - 1 (90+2’)
Lechia - Michał Mak - 1 (71’)
Lech - Jasmin Burić, Robert Gumny, Rafał Janicki, Nikola Vujadinović, Piotr Tomasik - Marcin Wasielewski (69. Tymoteusz Klupś), Łukasz Trałka, Darko Jevtić, Mateusz Skrzypczak (85. Filip Marchwiński), Kamil Jóźwiak, Christian Gytkjaer (62. Krzysztof Kołodziej)
Lechia - Zlatan Alomerović, Joao Nunes, Michał Nalepa, Błażej Augustyn, Filip Mladenović, Michał Mak (81. Steven Vitoria), Daniel Łukasik, Patryk Lipski (66. Mateusz Sopoćko), Tomasz Makowski, Mateusz Żukowski (57. Lukas Haraslin), Flavio Paixao
Sędziował Bartosz Frankowski z Torunia
Widzów - 7 516
Radosław Kossakowski / foto archiwum
Liczba komentarzy : 0