Niedzielne spotkanie zapowiadało się dla gospodarzy jako spacerek. Jednak pierwsze minuty mogły zaskoczyć jakby rozkojarzonych graczy Pelikana. W pierwszych pięciu minutach puszczykowianie ruszyli ostro do ataków i dwukrotnie zakotłowało się pod bramką Krystiana Paplaczyka. Jednak w 7 minucie "skrzydełka" gościom podciął niezawodny Łukasz Zagdański, który po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Mateusza Roszaka, strzałem głową nie dał szans golkiperowi gości. W kilku kolejnych minutach goście nadal próbowali konstruować groźne kontry ale z minuty na minutę coraz lepiej wyglądały poczynania niechanowian, którzy na niewiele pozwalali rywalom. W 20 minucie w polu karnym Lasu oglądaliśmy sytuację niczym z filmu "futbolowe jaja". Najpierw uderzenie Mateusza Roszaka odbił przed siebie golkiper gości. Do piłki jako pierwszy dopadł Łukasz Zagdański, który zamiast strzelać niemal do pustej bramki zdecydował się podawać i futbolówka trafiła pod nogi stojącego przed bramką Kamila Chopci. Pomocnik Pelikana nie trafił jednak do siatki a w ostatniej fazie w najlepszej pozycji, spośród wszystkich poprzedników, znalazł się Marcin Siuda. Niestety "Rumcajs" w znany sobie tylko sposób strzelił tuż obok słupka. Dwanaście minut potem przewaga gospodarzy przyniosła drugiego gola. Po podaniu Łukasza Zagdańskiego w dogodnej sytuacji znalazł się Kamil Chopcia i strzelając na raty pokonał Filipa Grzegorskiego. Jeszcze przed przerwą podopieczni Mariusza Bekasa nadal nacierali ale nie potrafili zakończyć celnym strzałem kilku dogodnych sytuacji. Najwięcej problemów golkiperowi Lasu przysporzył strzał Przemysława Otuszewskiego w 40 minucie, kiedy to pomocnik Pelikana uderzał z rzutu wolnego z ok. 25 metrów. Jednak Grzegorski popisał się efektowną robinsonadą wybijając piłkę na rzut rożny. Na przerwę obie jedenastki schodziły z dwubramkowym prowadzeniem lidera.
Druga odsłona rozpoczęła się bardzo chaotycznie, szczególnie w wykonaniu Pelikana. Niby miejscowi mieli optyczną przewagę ale w polu karnym rywala brakowało przysłowiowej kropki nad "i". Poczynania zielono-czarnych rozruszały dopiero zmiany dokonane w 59 minucie. W szczególności dużo wniosło wejście na murawę Macieja Wojciechowskiego, który swoimi rajdami bardzo często absorbował defensywę Lasu. Zanim jednak "Wojciech" stał się współautorem gola, w 65 minucie na strzał z dystansu zdecydował się Mateusz Roszak. Jego potężne uderzenie znalazło drogę do siatki, po drodze odbijając się jeszcze od nogi jednego z defensorów z Puszczykowa i zrobiło się 3:0. Sześć minut po trzeciej bramce oglądaliśmy czwartego gola. Tym razem w polu karnym Lasu sfaulowany został Sławomir Staniszewski i arbiter nie miał wątpliwości dyktując rzut karny. Pewnym egzekutorem jedenastki był Michał Steinke posyłając piłkę w przeciwny róg w który rzucił się bramkarz puszczykowian. W 76 minucie bardzo ładnym uderzeniem z dystansu popisał się Filip Kruczyński jednak Grzegorski udaną robinsonadą uratował swoją drużynę od straty kolejnego gola. Bramkarz gości nie miał już jednak żadnych szans cztery minuty potem kiedy to po akcji prawą stroną boiska Macieja Wojciechowskiego najprzytomniej w polu karnym zachował się Michał Steinke strzelając z bliska piątego gola. Wynik tego meczu ustalony został minutę później. Znowu akcja prawą stroną Wojciechowskiego i Łukasz Zagdański z najbliższej odległości pakuje piłkę do siatki ustalając tym samym wynik końcowy na 6:0 dla Pelikana. W samej końcówce Las miał jeszcze okazję do zdobycia honorowego gola ale Kamil Linka nie zdążył do dośrodkowania swoje kolegi z zespołu i uprzedził go Krystian Paplaczyk.
W ten sposób zielono-czarni bardzo udanie zakończyli tegoroczne występy na boiskach klasy okręgowej. Beniaminek grupy wschodniej usadowił się mocno na pozycji lidera co stwarza bardzo dobrą pozycje wyjściową do wiosennej walki o awans do IV ligi. Niechanowianie mają nad drugą w tabeli Wełną Rogoźno sześć "oczek" przewagi a nad trzecią Vitcovią Witkowo już siedem. Teraz przed naszym zespołem okres roztrenowania a następnie czas na odpoczynek, zasłużony odpoczynek!
Bramki: Łukasz Zagdański 2x (7, 81), Michał Steinke 2x (71 z karnego, 80), Kamil Chopcia (32), Mateusz Roszak (65) dla Pelikana
Sędziowali: Patryk Kochański, Tomasz Dobicki, Marcin Grządzielewski
Widzów: 200
"Pelikan": Paplaczyk - Polerowicz (59 Wojciechowski), Steinke, Trawiński (75 Stachowiak), Ciarkowski - Chopcia (69 Staniszewski), Ignasiński, Otuszewski, Roszak, Siuda (59 Kruczyński) - Zagdański
"Las": Grzegorski - Norek, Hoffman (64 Stróżyk), Witkowski, Werbliński - Kotkowiak, Linka, Jazdończyk, Klemens, Kowalkiewicz - Skorczyk
Wyniki 13 kolejki - 9-10 listopada
Pelikan Niechanowo 6-0 Las Puszczykowo
Piast Kobylnica 2-2 Polonia Poznań
TPS Winogrady (Poznań) 0-0 Stella Luboń
Kotwica Kórnik 6-1 KS Łopuchowo
Wełna Rogoźno 5-0 Suchary Suchy Las
Vitcovia Witkowo 6-1 Lechita Kłecko
Warta Śrem 1-3 Kłos Zaniemyśl
Tabela po rundzie jesiennej
1. Pelikan Niechanowo 13 37 40-8
2. Wełna Rogoźno 13 31 37-13
3. Vitcovia Witkowo 13 30 37-12
4. Kotwica Kórnik 13 28 39-12
5. Kłos Zaniemyśl 12 24 28-21
6. Warta Śrem 13 19 26-23
7. Piast Kobylnica 13 18 23-23
8. Stella Luboń 13 18 16-19
9. Suchary Suchy Las 13 16 18-33
10. TPS Winogrady (Poznań) 12 13 18-23
11. Polonia Poznań 13 13 19-25
12. KS Łopuchowo 13 10 14-33
13. Las Puszczykowo 13 4 8-44
14. Lechita Kłecko 13 0 6-40
Pelikan Niechanowo/ foto Roman Strugalski
Liczba komentarzy : 0