Gnieźnianom nie udało się zainkasować w sobotnim spotkaniu kompletu punktów, mimo że biało-niebiescy zawsze dobrze spisywali się w nowym sezonie 2014/2015 na własnym stadionie. Mimo ambitnej walki i dużej determinacji gnieźnianie niestety ulegli beniaminkowi czwartoligowych zmagań Wełnie Skoki aż 6:0. Tak wysokiej porażki mieszkowców należy najprawdopodobniej upatrywać w tym iż podopiecznych Mikołaja Tarczyńskiego, przed sobotnim pojedynkiem z bardzo wymagający rywalem jakim była Wełna Skoki, dopadły duże problemy kadrowe. Szkoleniowiec Mieszka Gniezno, tego dnia nie mógł skorzystać z usług między innymi leczących kontuzje Andrzeja Stefańskiego i Krzysztofa Jackowiaka oraz pauzujących za kartki Daniela Szymańskiego oraz Roberta Peplińskiego, czyli podstawowych zawodników tej drużyny.
Przechodząc jednak do samego meczu pomiędzy Mieszkiem Gniezno a Wełną Skoki. To goście ostre strzelanie w Gnieźnie, rozpoczęli już w 2 minucie po zdobyciu pierwszej bramki dającej im prowadzenie 1:0. Bramkarza Mieszka – Patryka Szafrana pokonał strzałem z 16. metra Jakub Ślósarczyk, którego obsłużył celnym dograniem piłki Piotr Gułajski. Po straconym golu gnieźnienie, starali się zdobyć gola wyrównujące stan meczu, jednakże przeprowadzane szybkie kontry kończone najczęściej celnymi strzałami na bramkę swojego rywala nie przyniosły zamierzonego efektu w postaci zdobytego gola kontaktowego. Swoje szanse między innymi w zespole Mieszka Gniezno zmarnowali Dawid Urbaniak w 6 minucie posyłając piłkę po egzekwowanym rzucie rożnym uderzoną głową z bliskiej odległości wprost w bramkarza Wełny, Damian Garstka, po którego strzale z dystansu w 22 minucie z 17. metra piłka trafiła wprost w ręce golipera gości czy też w 30 minucie kiedy na bramkę Skoków strzelał z 15. metra Łukasz Mokrzycki a piłkę zmierzając do bramki wybił ją jeden z zawodników gości stojący przed nią. To co nie udało się gnieźnianom udało się gościom w 34 minucie. Bramkę podwyższającą prowadzenie zespołu z Skoków na 2:0 zdobył Radosław Modlibowski umieszczając futbolówkę w bramce Mieszka pod jej poprzeczką uderzeniem z głowy z bliskiej odległości , po wcześniejszym dograniu jej przez Piotra Gułajskiego. W 36 minucie gnieźnianie stracili trzeciego gola. Autorem tej bramki okazała się ponownie strzelec drugiego gola Radosław Modliboski, który tym razem pokonał bramkarza z Gniezna – Patryka Szafrana, posyłając mu piłkę z około 11. metra za przysłowiowy ,,kołnierz”. A że więcej bramek w pierwszych czterdziestu pięciu minutach nie padło. W tym układzie pierwsza połowa zakończyła się zdecydowanym prowadzeniem gości w stosunku 3:0.
Po zmianie stron już po wznowieniu gry w 47 minucie goście zdobyli gola, który jednak nie został uznany gdyż Jakub Ślósarczyk w chwili oddawania strzału na bramkę gnieźnieńską znajdował się na pozycji spalonej. Trzy minuty później Ślosarczyk zdobył już gola prawidłowo z wykonywanego rzutu karnego podyktowanego przez sędziego głównego prowadzącego mecz Krzysztofa Banasiuka, za wcześniejszą rękę w polu karnym gnieźnianina Łukasza Mokrzyckiego. W tym momencie Wełna Skoki prowadziła 4:0. Po zdobytej czwartej bramce goście nie zwolnili tempa i kontynłowali ostre strzelanie w Gnieźnie. W 62 minucie przyjezdni cieszyli się z piątej bramki zapisanej na swoim koncie. Bramka, po której goście prowadzili już 5:0 nie została zdobyta jednak przez żadnego z piłkarzy Wełny Skoki, gdyż własnego bramkarza Mieszka Gniezno, po interwencji w własnym polu karnym próbując wybić piłkę poza plac gry pokonał Miłosz Świstowski. Goście swoje zdecydowane zwycięstwo nad gnieźnianami przypieczętowali w ostatnich minutach meczu. W 89 minucie Patryk Safran golkiper Mieszka Gniezno, zmuszony był po raz szósty wyjmować piłkę z własnej bramki po umieszczeniu jej z bliskiej odległości przez Jakuba Ślósarczya, który tym samym na swoim koncie zapisał trzecie celne trafienie do bramki gnieźnieńskiej w całym meczu. Mieszkowcy podobnie jak w pierwszej połowie stwarzali sobie sytuacje strzeleckie, z których jednak nic nie wynikało. Wprawdzie w 77 minucie Karol Karasiewicz zdobył gola dla Mieszka Gniezno, jednak nie został on uznany gdyż został on zdobyty z pozycji spalonej. Ostatecznie spotkanie zakończyło się pewnym zwycięstwem Wełny Skoki w stosunku 6:0.
Skład Mieszka Gniezno: Patryk Szafran, Łukasz Mokrzycki, Damian Garstka, Alan Polus, Dawid Urbaniak, Miłosz Świstowski (66’ Michał Bojerski), Dariusz Urbaniak (55’ Patryk Waluszyński), Karol Karasiewicz (79’ Jakub Januchowski), Mikołaj Zawdka, Wojciech Gąsiorowski, Patryk Kryszak.
Kolejne spotkanie zespół Mieszka Gniezno, rozegra 11 października na wyjeździe gdzie za przeciwnika będzie miała zespół Warty Międzychód.
Roman Strugalski + foto
Liczba komentarzy : 0